Ludźmierz, połowa marca… W tym miejscu i o tej porze już od czternastu lat organizowane są rekolekcje, którym patronuje ks. prof. Józef Tischner. To jedna z wielu inicjatyw Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”. Nauki rekolekcyjne pod hasłem „Wolność chrześcijanina” głosił ks. Dariusz Piórkowski, jezuita, dyrektor krakowskiego Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy (WAM).
Trzydniowe spotkanie rekolekcyjne obfitowało w wiele wydarzeń o charakterze religijnym, intelektualnym i kulturalnym. W piątek w Bazylice Matki Bożej Ludźmierskiej, Królowej Podhala odprawiona została msza święta rekolekcyjna w oprawie muzycznej chóru „Magnificat”.
W kazaniu ks. Dariusz Piórkowski odniósł się do wolności w aspekcie pokusy nawiązując do fragmentu Ewangelii. Zaznaczył, że Bóg najpierw daje „możecie jeść ze wszystkich drzew”, potem nakazuje „tylko z jednego nie możecie”. Najpierw wolność wyboru, potem zakaz. Wieczorną drogę krzyżową w gwarze góralskiej poprowadziła młodzież ze szkoły w Ratułowie. Na spotkaniu z rekolekcjonistą w Domu Pielgrzyma kontynuowany był temat wolności, ale też pytano o zakon jezuitów i osobiste relacje księdza Piórkowskiego z ks. prof. Józefem Tischnerem.
W sobotnim nabożeństwie pokutnym rekolekcjonista zadał szereg pytań mających przygotować uczestników rekolekcji do rachunku sumienia i spowiedzi. A spowiedź, już tradycyjnie, miała charakter indywidualnych rozmów z księżmi jezuitami. Przez cały dzień odbywały się spotkania z zaproszonymi gośćmi. Ksiądz Przemysław Bukowski poruszył kwestię kościoła na Zachodzie, głównie w Niemczech i kłopotów w świecie wolności. Wolność to odpowiedzialność, ale też lęk przed winą. A zrozumieć ten lęk, to wyzwolić się z winy. Kolejny prelegent, Sebastian Tul dal wstrząsające świadectwo wyrwania się z niewoli nałogów Mówił o swoich przeżyciach mistycznych i podkreślił znaczenie spotkania drugiego, wspierającego go na drodze walki z uzależnieniami, człowieka. Wątek wolności kontynuował w swoim wystąpieniu Piotr Sikora, teolog i filozof. Zauważył, że drogą do wolności jest tzw. duchowa trzeźwość, wyzwolenie się z egzystencjalnego odurzenia, podjęcie wysiłku wyciszenia ciała i duszy. Warsztaty regionalne były tym razem góralsko – romskie. Poprowadziły je Stanisława Trebunia-Staszel i Teresa Mirga. Uczestnicy rekolekcji poznali historię Romów w Polsce, posłuchali zespołu Kałe Bała (Czarne Włosy) założonego przez Teresę Mirgę w Czarnej Górze na Spiszu.
Wieczorna msza rekolekcyjna sprawowana była przez ks. Dariusza Piórkowskiego i ks. Przemysława Bukowskiego. W homilii rekolektant nawiązał do przypowieści o synu marnotrawnym proponując jej nową interpretację – Jezus jako syn marnotrawny, który nie boi się zejść na samo dno ludzkiej samowoli i w zamian za nasz grzech daje nam samego siebie. Nasze wyobrażenie o wolności zależy od obrazu Boga. Ojciec z przypowieści wskazuje nam prawdziwą drogę do Boga, pozwala swoim synom być takimi, jakimi są. Nie ma wolności bez relacji opartych na zaufaniu. Wieczór w Bazylice zakończył się ponadgodzinnym koncertem „Moje pieśni do Boga” w wykonaniu zespołu Kałe Bała. A spotkanie z rekolektantem w Domu Pielgrzyma było kontynuacją rozważań o relacjach miedzy miłością a wolnością.
Po niedzielnej mszy świętej odbyło się spotkanie z Joanną Podsadecką, dziennikarką i autorką wielu książek. W rozmowie, którą poprowadził Wojciech Bonowicz skupiła się na wydarzeniach, towarzyszących powstawaniu książki „Dasz radę”, będącej zapisem ostatnich rozmów z księdzem Janem Kaczkowskim zmagającym się z glejakiem mózgu, twórcą Puckiego Hospicjum im. ojca Pio. Przybliżyła sylwetkę tego niezwykłego człowieka, pełnego dobrej energii, nie oszczędzającego się mimo śmiertelnej choroby, poświęcającego swój czas drugiemu człowiekowi. Ksiądz Kaczkowski wielokrotnie wspominał księdza Tischnera, ale osobiście nigdy się nie spotkali. Natomiast w swojej chorobie czerpał wiele siły z jego książek, które dawały mu wsparcie w cierpieniu. Być dobrym księdzem to znaczy być autentycznym, nie dzielić a łączyć i wierzyć, że w każdym człowieku jest dobro – to główna dewiza nieżyjącego już księdza Jana Kaczkowskiego.
Mottem tych rekolekcji, które odbyły się w dniach 17-19 marca była wolność chrześcijanina. Oznacza to poczucie ładu zewnętrznego i wewnętrznego, nieuleganie pokusom, odpowiedzialność za słowa i czyny oraz ofiarowanie siebie drugiemu człowiekowi. Warto cieszyć się chwilą („carpe diem”), doceniać co tu i teraz, ale też pamiętać o przemijaniu („memento mori”).
Maria Żurek